z serii Pasi Kasi „Ach ta BEZA…”
Może to śmieszne lub mało poważne, jak kto woli, ale jeśli powiem Wam, że lubię wracać w miejsca by przeżyć emocje związane z jednym szczegółem, mogę spotkać się z kpiną lub śmiechem zwątpienia.Pewne jest jednak, że do tego właśnie miejsca, wróciliśmy w tym roku dla…BEZY. Miejsce to odkryliśmy w zeszłym roku, podczas przeszukiwania ogromnej bazyWięcej oz serii Pasi Kasi „Ach ta BEZA…”[…]